Poniżej zamieszczamy treść poruszającego Listu Otwartego Przewodniczącej Forum Związków Zawodowych Doroty Gardias do Premiera Donalda Tuska. List ten jest odpowiedzią na projekt budżetu w którym przewiduje się na przyszły rok jedynie znikomą podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej, w tym pracowników sądownictwa.
Pan Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów
Szanowny Panie Premierze,
Kieruję do Pana ten list z wiarą w autentyczność intencji, które kierowały Panem podczas weekendowego posiedzenia wyjazdowego Rady Ministrów.
Splot Pańskich deklaracji o potrzebie rozliczenia swojego gabinetu, konieczności prowadzenia dialogu z grupami niezadowolonymi, podjęcia prób nawiązania dyskusji z tymi, którzy czują elementarny deficyt sprawczości kierowanego przez Pana Rządu, wypowiedzianych zarazem w atmosferze
upamiętnienia dziedzictwa Solidarności, skłoniły mnie jako Przewodniczącą Forum Związków Zawodowych, ale również jako Wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego do złożenia poniżej opisanej i uzasadnionej prośby. Składam ją w formie listu otwartego, albowiem uważam, że jej duch oddaje interes znakomitej większości polskiego społeczeństwa.
Warto, abyśmy mieli świadomość, że 20-procentowa podwyżka dla państwowej sfery budżetowej, zrealizowana w roku bieżącym, w zasadzie pokryła się z tempem tegorocznego wzrostu płacy minimalnej, co oznacza znikomy, realny wzrost wynagrodzeń. Polki i Polacy,
stojący 15-ego października 2023 roku w długich kolejkach do lokalów wyborczych to nie były tylko osoby walczące o sprawy będące tematem debaty w mediach głównego nurtu. Na obecne partie władzy głosowali pracownicy sfery publicznej, dla których Państwo Polskie jest pracodawcą. Ich sprzeciw wobec rządów Zjednoczonej Prawicy być może wykroczył poza utarte podziały, wymknął się najgłośniej wyrażanym emocjom społecznym, ale nie ma wątpliwości, że był głęboko zakorzeniony w katalogu propaństwowych idei.
Ogromna część pracownic i pracowników sfery publicznej uwierzyła, że nadchodzi czas odbudowy ekspozytury Państwa Polskiego. Sytuacja kadrowa panująca w sądach
i prokuraturze, wśród zmagających się z coraz to większymi zagrożeniami funkcjonariuszy poszczególnych służb mundurowych i pracowników cywilnych tychże służb, w placówkach oświatowych i administracji jednostek samorządów terytorialnych jest równie dramatyczna jak
rok temu. Propozycja podwyżki płac w państwowej sferze budżetowej, oparta wyłącznie na prognozie tempa wzrostu inflacji to sygnał, że zarówno Pan jak i kierowany przez Pan Rząd RP nie ma pomysłu jak tą dramatyczną sytuację odwrócić. A mówiąc wprost – bez podwyżek, które
wykraczają poza prognozowane tempo wzrostu cen, za chwilę utkniemy w paraliżu kadrowym.
O rosnącej frustracji, poczuciu odarcia z godności i pogłębiającemu się wykluczeniu ekonomicznemu, nie wspominając.
Minister Finansów, Pan Andrzej Domański, na lipcowym posiedzeniu plenarnym Rady Dialogu Społecznego zapowiedział rewizję średniorocznego wskaźnika płac w państwowej sferze budżetowej. Miał on wykroczyć poza progonozowane tempo wzrostu inflacji. Tak się ostatecznie nie stało. Dlaczego? Jaka jest przyczyna kontynuacji polityki poprzedników w tym zakresie? Nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to pytanie tym bardziej, że w kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu wyraźnie podkreślał Pan wartość pracy tych właśnie ludzi, którzy dziś czują się wyrzuceni za burtę. Mowa o dziesiątkach tysięcy polskich rodzin, którym po raz kolejny odmawia się prawa do godnego życia.
Być może brzmienie tego listu jest zbyt mało „związkowe”. Nie zamierzam posługiwać się językiem „domagania się”. Po prostu apeluję do Pana o ponowną refleksję. Zaniedbanie państwowej sfery budżetowej będzie miało również wpływ na nasze bezpieczeństwo i odporność. W mojej ocenie, Państwa Polskiego nie stać na tak bolesną nonszalancję.
Wierzę, że postanowi Pan w najbliższym czasie, również w ramach zapowiedzianej przez Pana „spowiedzi”, odwiedzić reprezentatywnych partnerów społecznych w Radzie Dialogu Społecznego.
Z wyrazami szacunku
Dorota Gardias