Urszula Łobodzińska, wiceprzewodnicząca Prezydium Krajowego Zarządu KNSZZ „Ad Rem”, mówiąc o informacji przesłanej przez MS do dyrektorów sądów, wskazuje, że jest ona ogromnie niepokojąca. – Wynika z niej, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie dogadało się w pełni z Ministerstwem Obrony Narodowej w sprawie rozporządzenia określającego wynagrodzenia dla pracowników sądów powszechnych i wojskowych. Zostało więc złamane wypracowane ze związkami porozumienie płacowe, bo dolna kwota w rozporządzeniu nie wyniesie – jak ustalono – 5 500 zł brutto dla stanowisk samodzielnych i wspomagających oraz 5 000 zł brutto dla stażystów, stanowisk pomocniczych, obsługi technicznej i gospodarczej, ale odpowiednio: 4 650 zł i 4 550 zł. Są to kwoty niższe niż minimalne wynagrodzenie w kraju – zaznacza.
Jak dodaje, dobrze, że minister wyjaśnił, co się stało, i przesłał odpowiednie wytyczne do sądów apelacyjnych, że obowiązują kwoty z porozumienia. Ufamy, że dyrektorzy będą ich przestrzegać. Byliśmy jednak przekonani, że jeżeli siadamy do stołu i podpisujemy porozumienie, to propozycje ministerstwa są dogadane w ramach koalicji rządowej. Dalece nadszarpnięte zostało zaufanie strony społecznej do rządzących. Brak wywiązania się przez Ministerstwo Sprawiedliwości z zawartego porozumienia oraz określenie tak niskich dolnych granic wynagrodzenia zasadniczego w rozporządzeniu budzi uzasadnione wątpliwości i obawy co do dalszej współpracy i kształtowania wynagrodzeń w sądach w kolejnych latach – podsumowuje.
– Tyle się mówi o praworządności, więc warto pamiętać, że wytyczne ministra nie stanowią źródła prawa – jest nim rozporządzenie, które nota bene również budzi wątpliwości co do zgodności z konstytucją. Pisał o tym prof. Adam Bodnar, jeszcze jako Rzecznik Praw Obywatelskich. Co więcej, nawet jeśli w rządzie nie było zgody na 5 500 zł brutto i 5 000 zł brutto, to nadal nie rozumiem, jak to się stało, że w rozporządzeniu dopuszcza się wynagrodzenie poniżej pensji minimalnej, która obecnie wynosi 4 666 zł brutto – wskazuje.
– Skierowaliśmy do ministerstwa pismo z wnioskiem o pilne spotkanie ze stroną społeczną w tej sprawie. Będziemy domagać się zmiany obecnie obowiązującego rozporządzenia i przyspieszenia prac nad ustawą o pracownikach sądów. Obecna ustawa o pracownikach sądów i prokuratury pochodzi z 1998 roku i częściowo odsyła do ustawy o pracownikach urzędów państwowych z 1982 roku (sic!). Zaś samo rozporządzenie – jak pisał prof. Bodnar – nie wykonuje ustawy, lecz ją zastępuje, co budzi wątpliwości co do zgodności z art. 92 ust. 1 Konstytucji RP – wskazuje Urszula Łobodzińska.
Czytaj więcej na Prawo.pl:
Z oryginałami pism Ministerstwa oraz naszej reakcji można się zapoznać na stronie: facebook.com/zzadrem

