Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej chwali się, że blisko 2 tys. pracodawców wyraziło chęć uczestnictwa w rządowym pilotażu krótszego czasu pracy. Resort pracy chce przetestować w ramach pilotażu wspólnie z pracownikami i z pracodawcami, jakie modele skracania czasu pracy działają najlepiej, w jakich branżach.
Niestety nie będzie dotyczyć to wymiaru sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości wskazało, że nie rekomenduje przystępowania sądów powszechnych do rządowego eksperymentu. Powód? Opłakany stan polskiego sądownictwa, przewlekłość, zaległości. Jednocześnie Ministerstwo nie może zagwarantować utrzymania zatrudnienia w danym sądzie na poziomie 90% stanu w momencie złożenia wniosku.
Pytanie więc, czy rząd koordynuje swoje działania międzyresortowo i czy w ogóle skrócenie czasu pracy jest możliwe bez przetestowania go w tak kluczowych branżach jak np. wymiar sprawiedliwości i inne gałęzie budżetówki?